czwartek, 9 lipca 2020

Dzień 26
Temat: Jak stworzyć komiksowego bohatera

Dzień dobry bardzo, tu Ministerstwo Komiksu.
Dzisiaj otwieramy kolejny, nowy temat i... już wiemy, że moglibyśmy mówić o nim miesiąc, dwa miesiące, trzy, cztery, a nawet pięć. Sześć też. Jak stworzyć komiksowego bohatera - moglibyśmy mówić o tym bez końca! Bo to szalenie wdzięczny i ważny temat. Wiemy już, że komiks potrzebuje co najmniej dwóch kadrów i historii, że w opowiadanej historii przydają się teksty w dymkach i onomatopeje. Ale przecież istnieją komiksy bez tekstów i dymków. Nie ma za to komiksu bez BOHATERA.      

Mały przykład: PIK i ROBI. Tych dwóch bohaterów wymyśliliśmy (my, czyli Ministerstwo Komiksu) w roku 1990 dla nieistniejącej już gazety "Świat Młodych". Na początku wyglądali tak:


Minęło dziesięć lat. Pik i Robi jako komiksowi bohaterowie dojrzeli. W roku 2000 wyglądali w ten sposób: 


Przez kolejne dziesięć lat Pikowi i Robiemy urosły nosy. W ich komiksach pojawił się kolor. Tak wyglądał PIK i ROBI w roku 2010:
Mimo że powyższy obrazek funkcjonuje do dnia dzisiejszego na naszym facebookowym profilu (Zapraszamy: https://www.facebook.com/pikirobi/), to tak naprawdę dzisiaj Pik i Robi wyglądają jeszcze inaczej. Spójrzcie na wersje z roku 2020:

Jak widzicie, przez 30 lat Pik i Robi ciągle ewoluowali. Zmieniły się ich, oczy, nosy, okulary, kolory... Tak naprawdę zmieniło się wszystko. Oprócz jednego! Pik w wersji z roku 1990 oraz w wersji z roku 2020 - zawsze ma wąsiki :)

Zróbmy sobie mały eksperyment i stwórzmy zupełnie nowego BOHATERA! Od czego zacząć? Od zadania sobie pytania - dlaczego chcemy go stworzyć? O czym chcemy opowiadać? Niech nasz bohater będzie współczesnym bohaterem, niech opowiada o... komputerach. Czy ma być chłopakiem czy dziewczyną? Jeśli nie możecie się zdecydować, proponujemy zajrzeć do naszej lekcji o zwierzętach (LINK), gdzie wspominamy o BAJKACH LA FONTAINE'A, francuskiego pisarza, który pisał historyjki o ludzkich przywarach, ale żeby nikogo nie urazić, ukrywał swoje spostrzeżenia pod płaszczykiem opowieści o zwierzętach. 
Proponujemy więc, aby naszym bohaterem był ZWIERZAK. No to lecimy dalej. Kiedy myślimy o komputerach i zwierzętach, pojawiają się takie oto pierwsze skojarzenia:

-myszka (do komputera)
-małpa (w e-mailu)
-koń (trojański / wirus)
-kotki (rządzą w internecie)

To fajne, ale trochę zbyt oczywiste skojarzenia. Poszukajmy głębiej. Na przykład: każdy komputer ma wejście USB. Wszystko łączymy przez USB. Kable wiją się jak węże... Węże - hm, to chyba nie to. USB to trochę jak nowoczesny kontakt w ścianie, który zawsze kojarzył nam się ze świnką... Świnka... Świnka i USB? No to szkicujemy nasze różne pomysły: 

Świnka wygląda fajnie. Ale gorzej brzmi. Może więc świnka po angielsku, czyli PIG. Ale jeśli ma to być świnka komputerowa, to może weźmiemy z e-maila literę "e" i stworzymy: E-PIG. Epig. Brzmi trochę jak angielskie słowo "epic" czyli "epicki". Fajne. 
Ołówek w dłoń. Szkicujemy dalej. Im więcej szkiców, tym lepiej. W końcu wyłoni się nasz bohater.


Epig wygląda sympatycznie, ale... brakuje jej powiązania z komputerowym światem! Na poprzednim szkicu (powyżej) nasza świnka miała USB zamiast ryjka, ale nie wyglądało to dobrze. Odrzuciliśmy ten pomysł. Fajnie, jakby nasza świnka była wesoła, łączyła wszystkich ze sobą... O własnie! Żeby EPIG była jak INTERNET! Może więc Epig potrafiła emitować internet? To by było... epickie, prawda? Spróbujmy. Dodajmy kolor. Świnki są różowe, ale Wi-Fi zazwyczaj oznaczamy kolorem białym, a jeszcze częściej niebieskim. No dobra, zróbmy próbę koloru:

Hm... Połączyliśmy Epig z symbolem Wi-fi. Czy to jest to? Jeszcze nie wiemy! Musimy sie nad tym zastanowić. Jesli macie swoje uwagi i propozycje, piszcie do nas:


Jutro ciąg dalszy!
Dobrej nocy.
Ministerstwo Komiksu