środa, 15 czerwca 2022

Ołówkowy kot - krok po kroku

Dzień dobry bardzo :)

Tu Ministerstwo Komiksu. Na naszych warsztatach rysowaliśmy wiele zwierząt / każdy zwierzak podlinkowany - zrób klik:

-KOTY

-SŁONIE 

-RYBKI oraz RYBY

-PSY oraz PIESKI

-KONIE

-BOCIANY

-KONIKI MORSKIE

i wiele, wiele innych.  

Dzisiaj narysujemy KOTA, ale... będzie to kot, połączony z OŁÓWKIEM :)

Jak to zrobić? Zapraszam do zabawy. Przygotujcie: kartkę, ołówek, gumkę i czarny (kolorowy) pisak.

Jak zawsze - zaczynamy rysować ołówkiem / robimy wstępny szkic!

Kartkę ustawcie pionowo i narysujcie "DOMEK DO GÓRY NOGAMI" czyli zaostrzony, duży ołówek :) Ważne, aby narysować go w górnej części kartki - czubek sięga maksymalnie do środka kartki. Spójrzcie na rysunek poniżej.  


Teraz całą przestrzeń pod ołówkiem "zamknijcie" jedną, zaokrągloną linią. Spójrzcie na mój szkic poniżej: 

 



Gotowe? No to teraz ołówkowe linie poprawiamy czarnym (kolorowym) pisakiem.





Zaostrzona końcówka ołówka stanie się nosem kota. Z lewej i prawej strony tej końcówki narysujcie dwa kółka. To będą oczy. Nad kółkami dorysujcie dwa, małe trójkąty - to uszy kota. 




W środku kółek narysujcie podłużne źrenice - takie, jakie mają koty (spójrzcie na rysunek poniżej).  
I teraz uwaga - pod zaostrzoną końcówką ołówka narysujcie pionową, niewielką kreskę. Proponuję, abyście ten etap także wykonywali ołówkiem, a dopiero na końcu poprawili szkic czarnym pisakiem. 
Pod kreską dorysujcie dwie litery U (otwarte). Jedno U z lewej, drugie z prawej strony pionowej kreski. To będzie pyszczek




Pod dwiema literami U narysujcie... wystający języczek :) 
No i oczywiście kocie WĄSY - po trzy z każdej strony pyszczka. 






Czas na pokolorowanie gotowych elementów. Jak widzicie, ja zamiast kolorowania, zakreskowałem te pola, czyli: oczy, uszy i nos kota. Ołówkowy kot gotowy :)

Sami przyznacie, ze to bardzo fajny motyw rysunkowy, prawda? Ołówek staje się kotem, kot staje się ołówkiem. Ten rysunek często pokazuję na moich warsztatach komiksowych jako element zaskoczenia - wieszam go na tablicy, rysunek wisi sobie przez godzinę i nagle... zdejmuję go, prosząc uczestników warsztatów, aby narysowali to, co wisiał w tym miejscu przez godzinę. Mina zaskoczonych i rozbawionych uczestników warsztatów - bezcenna! :)
I świetne ćwiczenie na koncentrację, pamięć i obserwację świata. 

Na dzisiaj to wszystko, bardzo Wam dziękuje za wspólną zabawę.
Pan Robert
czyli
Robi z Ministerstwa Komiksu